Jak sprzedałam mieszkanie w 3 miesiące, które było w sprzedaży od 3 lat?
Wchodząc do mieszkania miałam wrażenie, że je już kiedyś widziałam. Nie myliłam się. Kilka lat temu byłam tam. Pracowałam wówczas w innej agencji nieruchomości, na umowach otwartych. Zdziwiło mnie to, ponieważ mieszkanie było bardzo ładne i mimo upływu tak dużej ilości czasu, nie sprzedało się do tej pory. Zapytałam właścicielki o przyczynę. Nie potrafiła mi pomóc. Powiedziała jedynie, że oferta mieszkania już od dłuższego czasu jest w wielu agencjach, ale do tej pory nie znalazł się na nie kupiec.
Zaproponowałam jej umowę z klauzulą wyłączności, lepszą promocję i home staging. Nie bez wahania, ale zgodziła się.
Od tej pory wszystko potoczyło się błyskawicznie. Przygotowałam mieszkanie do sprzedaży (home staging), zrobiłam zdjęcia, najmocniej jak tylko mogłam wypromowałam ofertę na portalach nieruchomościowych i w social mediach.
Mieszkanie nie należało do najtańszych. Jego cena ofertowa została wyceniona na 399.000 zł. Znajdowało się na Krzykach, miało 3 pokoje (w tym jeden salon z aneksem kuchennym). Było dwupoziomowe, o metrażu 65m2.
Po półtora miesiąca intensywnych działań jeden z klientów zdecydował się je kupić za 385.000 zł. Właścicielka bardzo szybko odrzuciła tę ofertę. I stwierdziła zaraz później, że mieszkanie sprzeda jedynie za cenę ofertową czyli dokładnie za 399.000zł (teraz już wiem dlaczego tak ciężko było je sprzedać do tej pory). Minął kolejny miesiąc. Pojawiło się 2 klientów zainteresowanych zakupem. Jeden z nich oferował cenę 399.000 a drugi 380.000 (jednak już po tygodniu zgodził się na 399.000, ponieważ bardzo zależało mu na zakupie). W gruncie rzeczy mieliśmy dwóch klientów, którzy chcieli zapłacić cenę ofertową i kupić je jak najszybciej. Każdy z nich jednak ostatecznie chciał ponownie sprawdzić swoją zdolność kredytową. Od teraz liczyło się, który z nich będzie pierwszy; poda termin umowy przedwstępnej i podpisze ją. Nie minęły kolejne 2 tygodnie i mieliśmy podpisaną umowę przedwstępną.
Byłam bardzo z siebie dumna, ponieważ udało mi się w tak krótkim czasie sprzedać drogie mieszkanie i to za cenę ofertową! Właścicielka nie podzielała mojej radości. Kiedy po podpisaniu umowy przenoszącej własność poprosiłam ją o napisanie rekomendacji stwierdziła, że takiej rekomendacji nie napisze, ponieważ nie jest zadowolona z usług pośrednictwa i nie będzie nikomu polecać usług agencji Ale Domy. Byłam dość mocno zaskoczona jej postawą. Zapytałam o przyczyny. Jedyną jaką podało było to, iż sama robiłam zdjęcia, a ona spodziewała się do tego fotografa z firmy zewnętrznej.
Abstrahując od obiekcji sprzedającej co do zdjęć, ja nadal jestem zadowolona z tej sprzedaży. Cieszy mnie to, że w ciągu 3 miesięcy znalazło się 3 chętnych klientów, że udało mi się sprzedać mieszkanie za cenę ofertową, i to w tak krótkim czasie, czego nie udało się dokonać dla pozostałych agencji przez 3 lata.
Kupujący gdy dowiedział się, że od 3 lat mieszkanie było w sprzedaży w wielu biurach nie krył zdziwienia. Poinformował nas, że szukał właśnie takiego jak to od ponad roku, ale go nigdzie wcześniej nie zauważył. Dopiero dostrzegł ofertę w agencji Ale Domy i przyciągnęła ona jego uwagę. Może jednak te zdjęcia (zobacz jakie) nie były takie złe?
Są 3 komentarze do tego wpisu
Typowa mentalność Polaka. Nie ważne ile ja zarobiłem, ważne ile ktoś nie wydał 🙂 Może Pani liczyła na obniżkę wynagrodzenia skoro wg niej zaoszczędziłaś na fotografie? 🙂
Czy kupujący również zapłacił prowizję?
Nie, kupujący nie płacił żadnej prowizji.